Nie uczyć człowieka dojrzałego jest marnowaniem człowieka. Uczyć człowieka niedojrzałego jest marnowaniem słów.
Konfucjusz — Śpiew ptaka (Nuta mądrości)
W rdzennych kulturach wiek 50 plus był zaszczytnym momentem, który otwierał drzwi do kręgu starszyzny. Umiano dostrzegać i wykorzystywać zalety, które przynosi dojrzałość – intuicję, doświadczenie, zdolność do wykraczania poza chwilowy zysk oraz widzenia interesu całości. Podobnie szanowano starszyznę w dojrzałych systemach politycznych, np. starożytnej Grecji. W naszej kulturze wiek 50 plus to dla wielu ludzi początek przechodzenia w strefę społecznego cienia. Kultura zachodu jest krótkowzroczna – stawia na młodość, urodę i rywalizację. Żyjemy w cywilizacji opartej na kulcie nieustannej sprawności i wygranej z innymi. Patrzymy na proces przemijania i starzenia się nie jak na możliwość rozwoju, lecz jak na nieuchronnie zbliżające się zło. Czasami jednak warto przyjrzeć się dojrzałości w szerszy niż zwykle sposób i odczarować kulturowe mity, którym ulegamy.
Mit numer jeden – „osoby dojrzałe nie są elastyczne”
Prawdą jest, że osoby dojrzałe mają już wiele ukształtowanych przekonań. Doświadczenie pięćdziesięciu lat życia pozwala sprawdzić na własnej skórze, co jest prawdziwą wartością. Stabilność wewnętrzna nie musi jednak oznaczać sztywności, równowaga zaś jest zaletą w każdym zawodzie. Dzięki równowadze osoba starsza pracując w zespole z młodszymi działa jak spoiwo. Nie stanowi zagrożenia, bo zwykle nie jest już zainteresowana udziałem w „wyścigu szczurów”. Nie zależy jej na szybkiej karierze i uznaniu, nie dąży do sukcesu po trupach. Dojrzałość pozwala dostrzegać pryncypia i trzymać się stałych wartości.
Starszemu człowiekowi łatwiej niż młodszemu przychodzi zachowanie dystansu w trudnej sytuacji lub dokonanie bolesnego wyboru. Nie rzuca się przypadkowo we wszystkie strony w poszukiwaniu rozwiązania. Wewnętrzny kręgosłup pięćdziesięciolatka czy pięćdziesięciolatki jest na tyle silny, że w stresie poradzi sobie i przystosuje do sytuacji.
Osoba dojrzała potrafi na różne problemy firmy spojrzeć z innej niż młody pracownik perspektywy. Do rozwiązywania problemów zespołu przystępuje nie z pozycji rywala, lecz z pozycji osoby, która przechodziła już przez podobne kryzysy. Wie także, jak rozładować konflikty, podczas gdy młodzi mają skłonność do eskalacji różnic i morderczej walki o własną wygraną. Czy można ten zespół cech nazwać brakiem elastyczności?
Mit numer dwa – „osoby dojrzałe nie uczą się nowych rzeczy”
Prawdą jest, że mózg człowieka najlepiej przyswaja wiedzę w młodym wieku. Ale jak wygląda kwestia wykorzystania zdobytych umiejętności?
Z badań wynika, że młodzi ludzie mają olbrzymią potrzebę podnoszenia swoich kompetencji, ale wiążą się z tym częste zmiany pracy. Jeśli nauczą się czegoś nowego, co pozwala im wspiąć się wyżej, z dużym prawdopodobieństwem to zrobią. Są przekonani, że jeżeli nie idziesz do przodu, przestajesz się liczyć. Dojrzali ludzie mają zupełnie inne priorytety życiowe. Zwykle bardziej zależy im na stabilności miejsca pracy, niż na ustawicznym dążeniu do góry.
Starsi pracownicy są sumienni, bardziej skrupulatni, ponieważ chcą wykazać swoją przydatność. Są świadomi upływu czasu i tracenia zdolności manualnych i percepcyjnych. Młodzi biorą na siebie dużo i nie zawsze prawidłowo oceniają swoje możliwości.
Z dojrzałością jest trochę jak z biegiem na długi dystans. Młody, niedoświadczony biegacz startuje dynamicznie, ale szybko się męczy. Starszy biegacz, może porusza się z mniejszą gracją, ale dochodzi do mety w podobnym czasie, pomimo obiektywnie słabszych wyników wydolnościowych. Jego ruch jest po prostu bardziej ekonomiczny i lepiej zorganizowany, bo stoją za nim lata doświadczeń i znajomość siebie.
Mit numer trzy – „osoby starsze ciągle chorują i są zgorzkniałe”
Badania dotyczące procesów starzenia się ludzkiego organizmu pokazują, że z wiekiem, zachodzi kilka zmian bardzo korzystnych dla codziennego funkcjonowania człowieka. Osoby starsze rzadziej się przeziębiają, bo ich organizm przez wiele lat zdążył już wytworzyć przeciwciała. Osoby starsze potrzebują mniej snu (jak zbadali naukowcy z Uniwersytetu w Surrey i Harvard Medical School) – o około 1,5 godz. mniej niż osoby w wieku 18 – 32 lata. Mają 90 minut dziennie więcej na czytanie, pracę, twórczość, czy jakąkolwiek inną aktywność.
Osoby starsze potrafią cieszyć się życiem podobnie jak młodzi. Amerykańska psycholog Susan Turk Charles z University of California twierdzi, że ludzie dojrzali są szczęśliwsi, ponieważ mają większą kontrolę nad swoimi emocjami niż osoby młodsze i nie ulegają tak łatwo złym nastrojom. Wiedzą, że czasu jest coraz mniej, więc szkoda go przeznaczać na pielęgnowanie przykrych stanów. W ludziach młodych jest ciągła chęć konfrontowania się z krytyką, kontrolowania tego, jakie robią wrażenie na innych i nerwowe reagowanie na niedogodności w życiu czy pracy.
Mit numer cztery – „osoby starsze nie mają motywacji do pracy, chcą być jak najszybciej na emeryturze”
Badania wykazują, że motywacja do pracy jest w większym stopniu cechą indywidualną niż związaną z wiekiem. Ponadto młodzi pracownicy dużą część energii wydatkują na opiekę nad dziećmi i tworzenie rodziny. Dotyczy to nie tylko kobiet, ale i mężczyzn. Osoby w wieku średnim i starszym mają już zwykle odchowane dzieci, stabilne związki, ustaloną sytuację rodzinną i w związku z tym bardzo często mocniej niż osoby młode angażują się w wykonywaną pracę. Potrafią też o wiele mocniej identyfikować się z firmą. Są wdzięczne za to, że ktoś docenia ich doświadczenie i umiejętności. Osoby 50 plus są w stanie włożyć całą swoją energię w pracę i działanie na polu zawodowym. Psychologowie często nazywają ten etap życia „okresem pustego gniazda”. Jest to czas kiedy z domu odchodzą dorosłe już dzieci i pojawia się przestrzeń na nowe możliwości. Ta zmiana otwiera ogromne szanse działania na zupełnie innym polu niż dotychczas – realizację zawodową, działanie na rzecz społeczności, rozwój w tych obszarach, w których z powodów obciążenia rodziną był przez lata niemożliwy.
Obecność dojrzałych osób jest bardzo ważna dla stabilności zespołu, liczą się w planowaniu długoterminowym. Zróżnicowanie wiekowe zespołu przynosi pracodawcy większe korzyści niż zatrudnianie wyłącznie młodych ludzi, którzy co pewien czas wypalają się i odchodzą. Dojrzałość daje dystans i uczy tolerancji, dzięki czemu starszy człowiek nie myśli tak często o zmianie zespołu. Nawet, jeżeli widzi wady swojego szefa, pozostanie w firmie. Może w ten sposób także wywierać pozytywny wpływ na swoich współpracowników.
Przejście na emeryturę w polskim wydaniu nie dla każdego jest dobrym rozwiązaniem. Wiele mężczyzn i kobiet w wieku 50 plus bardzo chce pracować zawodowo. W naszych warunkach tylko aktywność na rynku pracy daje niezależność ekonomiczną od dzieci czy partnera. Emerytura w polskich realiach to zejście na margines życia. Wielu ludzi broni się przed tym rękoma i nogami.
Mit numer pięć – „osoby dojrzałe nie mają szans na takie osiągnięcia na polu zawodowym jak młodzi”
Większość zawodów oparta jest na kompetencjach, które nie przemijają wraz z wiekiem – umiejętnościach komunikacyjnych, doświadczeniu opartym o lata praktyki, czy po prostu dojrzałości emocjonalnej. Jako społeczność często nie doceniamy znaczenia tych umiejętności. Zwracamy uwagę na to, że osobom starszym trudniej przychodzi korzystanie z nowoczesnych technologii niż ich dzieciom i wnukom. Tymczasem w wielu zawodach dużo ważniejsze niż umiejętność sprawnego poruszania po Internecie jest doświadczenie zawodowe, posiadane kontakty, umiejętność znajdowania kompromisowych rozwiązań, motywacja do rozwoju, potrzeba kontaktu z ludźmi. Cechą młodości jest radykalizm. Tymczasem w wielu zawodach sukces odnoszą nie wojowniczy liderzy, ale ludzie potrafiący pokojowo współdziałać w zespole.
Są profesje, w których ludzie podobnie jak wino szlachetnieją wraz z wiekiem. Wielu artystów, naukowców, nauczycieli, lekarzy, działaczy społecznych oraz rzemieślników osiągnęła pełnię swoich możliwości dopiero w wieku dojrzałym. Młodość była im potrzebna, żeby zgromadzić zasoby niezbędne do osiągnięcia prawdziwej siły i znajomości swojego zawodu, która przyszła z czasem. Stają się prawdziwymi ekspertami w swoich dziedzinach, bo mają za sobą lata zdobywania doświadczeń oraz pasję.
Erikson, twórca teorii osobowości, opisał kryzysy życiowe człowieka. Twierdzi on, że w wieku średnim podstawowym dylematem rozwoju człowieka jest odpowiedź na pytanie, czy nadal chcę być aktywnym, czy marzę o stagnacji. Z psychologicznego punktu widzenia każdy ma możliwość działania, tylko nie każdy chce i potrafi to w sobie uruchomić.
Carl Gustav Jung jeden z najbardziej znaczących psychologów i myślicieli naszych czasów, zakwestionował poglądy Zygmunta Freuda, jakoby najważniejszą fazą rozwoju człowieka było kształtujące nas dzieciństwo. Według Junga najistotniejszy w naszym życiu jest właśnie wiek dojrzały (od 40 lat do końca życia). W młodości człowiek musi sprostać swojej seksualności, zawierać znajomości, zaistnieć w świecie zewnętrznym jako „jednostka pozytywna społecznie”. Jego uwaga skierowana jest zatem nieustannie na zewnątrz. Jest obsesyjnie zajęty tym jak spostrzegają go inni, czy jest akceptowany, czy umie sprostać oczekiwaniom swoich rodziców. Wiek dojrzały daje niezależność, jest szansą na rozkwit duchowości, rozmyślań nad własnymi wartościami, kulturą a także śmiercią. Pozytywne zmiany psychiczne zachodzące w wieku dojrzałym, chociaż nie są tak oczywiste jak te, które przydarzają się nam w wieku młodzieńczym, są głębsze i o wiele bardziej znaczące. Społeczeństwo, w którym żyjemy, starzeje się z każdym rokiem. Nadchodzą czasy, w których będziemy musieli odkryć wartości wieku dojrzałego. Warto zacząć robić to już teraz.
Zajmuję się terapią indywidualną, terapią grupową, warsztatami rozwojowymi dla kobiet, prowadzeniem superwizji i szkoleniami w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Jestem z wykształcenia psycholożką, ukończyłam Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. W terapii łączę kilka nurtów: psychologię procesu, arteterapię, focusing, EMDR, brainspotting oraz jogę. Jestem superwizorką w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.