Gwałt to doświadczenie traumy. Intencją gwałciciela jest upokorzenie i zdegradowanie ofiary przez użycie seksu jako narzędzia dla wyrażenia własnej dominacji, przemocy lub agresji. Gwałt to wielki cios w ciało, psychikę i duszę. Pewna kategoria doświadczeń gwałtu jest tak ewidentnym naruszeniem granic, że nie pozostawia u kobiet cienia wątpliwości co do kategoryzacji czynu sprawcy (np. towarzyszy temu przemoc fizyczna, krzyk, zastraszenie). Nie zawsze tak jednak jest. Dla części kobiet, które stały się ofiarami gwałtu, nie jest to wcale jednoznaczne, jak określić to przez co przeszły. Statystyczna większość sprawców to nie „zboczeńcy ukryci w krzakach”, ale mężczyźni znani ofierze – koledzy, partnerzy, członkowie rodziny. Ponad 80 proc. zgwałconych kobiet znało wcześniej napastnika. W wielu sytuacjach kobiety łączył z nimi wcześniej jakiś rodzaj relacji, czasem o charakterze intymnym. Jak wygląda z raportów policji, większość doświadczeń gwałtu odbywa się w miejscach znanych kobiecie – jej własnym mieszkaniu, domu sprawcy itp. Wielu sytuacjom gwałtu nie towarzyszy krzyk czy bicie, wymuszenie bliskości odbywa się poprze presję psychiczną np. szantaż emocjonalny. Kobiety z jednej strony doświadczają wszystkich możliwych konsekwencji traumy, z drugiej winią siebie i miewają trudność w jasnym zdefiniowaniu tego co się wydarzyło. Pojawiają się w ich głowach myśli typu „po co tam szłam?”, „dlaczego zostałam z nim sama w pokoju”, „może to moja wina?” , „dlaczego się nie obroniłam” itp., które nie pozwalają na jasną diagnozę sytuacji. A jest ona taka, że w każdej sytuacji gwałtu, niezależnie od tego co kobieta zrobiła lub nie zrobiła, za gwałt ponosi pełną odpowiedzialność sprawca. Kobiece „nie” wypowiedziane w każdym momencie oznacza „nie” i jeśli nie jest respektowane, to mówimy o nadużyciu. Jasne zdefiniowanie odpowiedzialności za przemoc po stronie sprawcy, jest moim zdaniem warunkiem podstawowym procesu powrotu do zdrowia i odzyskiwania poczucia kontroli nad własnym życiem ze strony ofiary. Daje też odwagę i siłę, aby domagać się wymierzenia kary dla sprawcy na ścieżce prawnej.
Etapy powrotu do zdrowia
Uraz psychiczny jakim jest doświadczenie gwałtu pozbawia siły i powoduje zrywanie związków z innymi. Powrót do zdrowia to ścieżka odzyskiwania siły oraz nabierania ufności w sens tworzenia nowych relacji. Jest kilka modeli psychologicznych opisujących ten proces, najczęściej używany, mówi o trzech etapach: pierwszym z nich jest zapewnienie ofierze bezpieczeństwa, drugim odbycie żałoby przez kobietę, trzecim odbudowanie przez nią związków społecznych i powrót do normalnego życia. Proces ten nie przebiega liniowo, często wcześniejsze problemy powracają na kolejnym, wyższym poziomie integracji. Proces zdrowienia przypomina spiralę, co pewien czas następuje powrót do punktu wyjścia, często pozornie dawno rozwiązane kwestie nagle pojawiają się ponownie. Może to budzić poczucie bezsilności i zniechęcenia, jest jednak naturalną drogą przechodzenia od stałego poczucia zagrożenia do racjonalnego poczucia bezpieczeństwa.
Pierwszy etap – zapewnienie bezpieczeństwa
Pomoc kobiecie, która jest bezpośrednio po doświadczeniu gwałtu polega przede wszystkim na ochronie jej przed dalszym niebezpieczeństwem. Pomoc psychologiczna na tym etapie powinna sprowadzać się przede wszystkim do udzielania wsparcia, ważna jest pomoc medyczna i prawna, czasem niezbędna okazuje się pomoc w wywiązywaniu się z codziennych obowiązków typu nauka, praca, codzienna opieka nad sobą. W przypadku pojedynczego urazu etap odbudowywania poczucia bezpieczeństwa może trwać kilka tygodni. Warunkiem pozytywnego przejścia przez tę fazę jest to, że osoba poszkodowana otrzyma odpowiednie wsparcie ze strony otoczenia. Proces odzyskiwania poczucia bezpieczeństwa zatrzymuje się, jeśli środowisko ofiary jest wrogie np. rodzina wini kobietę za to czego doświadczyła lub nie zapewnia wystarczającej ochrony. Utrudnieniem jest też wszystko co przypomina o urazie np. kontakt ze sprawcą, niewłaściwie udzielona pomoc medyczna czy procedury prawne. W tej fazie bardzo często potrzebne jest wsparcie farmakologiczne, ponieważ poziom lęku po doświadczeniu traumy jest tak wysoki, że tylko obniżenie go za pomocą leków pozwala w miarę „normalnie” funkcjonować w codziennym życiu . Jest to o tyle ważne, że wypadnięcie z różnych ról życiowych może być źródłem dalszych kłopotów i nawarstwiania się trudności psychicznych,
Etap konfrontacji ze wspomnieniami traumy i żałoba
Przejście do dalszego etapu zdrowienia zachodzi zazwyczaj stopniowo, kiedy osoba, która doświadczyła gwałtu zaczyna czuć się bezpiecznie i jeśli zdecydowała się na terapię, doświadcza bliskości w relacji terapeutycznej. Wiele osób uważa, że najlepszym sposobem zdrowienia jest „zapomnienie”, chętnie bym się z tym zgodziła, gdyby nie to, że nie jest to realnie możliwe. Trauma jest na tyle mocnym doświadczeniem emocjonalnym, że wypieranie z pamięci wspomnień kosztuje bardzo dużo energii, a i tak przychodzą momenty, które powodują powrót trudnych emocji lęku, złości itp. w sytuacjach w których jakiś element teraźniejszości zostaje skojarzony z przeszłym doświadczeniem gwałtu np. pora dnia, zapach perfum, ton głosu itp. Prędzej czy później ważna jest konfrontacja się z bolesnymi wspomnieniami, przy czym decyzja o tym kiedy jest na to pora zawsze pozostaje w rękach kobiety. Terapeuta/tka odgrywa tylko rolę świadka, w którego obecności osoba, która doświadczyła gwałtu może mówić o tym, czego dotąd nie dało się opowiedzieć. Przeżycie żałoby na tym etapie polega na dopuszczeniu do siebie uczuć związanych z doświadczoną stratą. Gwałt niesie bardzo wiele strat – poczucia bezpieczeństwa w relacjach, poczucia integralności fizycznej, poczucia zaufania do bezpiecznego świata, poczucia wartości jako kobieta. To co stracone trzeba opłakać… Tę fazę zdrowienia można, według ekspertki w tej dziedzinie J. Herman, uznać za zakończoną, kiedy opowiadanie historii urazu nie wzbudza już tak intensywnych uczuć jak na początku terapii, a uwaga osoby po urazie wędruje w kierunku normalnego życia.
Faza odbudowywania związków
Jest to etap polegający na tym, że wspomnienie urazu zajmuje coraz mniej miejsca w psychice, a coraz więcej przestrzeni zabiera teraźniejszość i myślenie o budowaniu swojego życia. Powraca odwaga planowania przyszłości, snucia marzeń, eksperymentowania z wchodzeniem w głębsze relacje z innym w tym z mężczyznami. Wiele kobiet na tym etapie zaczyna aktywniej angażować się w życie społeczne. Wraca odwaga wyrażania w świecie własnej perspektywy, budzi się energia potrzebna do realizowania celów, wartości, aspiracji. Wspomnień każdego nadużycia, w tym gwałtu, nie da się wymazać z pamięci, ale można to doświadczenie przetransformować w swojej psychice. Droga dochodzenia swoich praw, uzdrawiania emocji, konfrontowania się z bolesną przeszłością z czasem potrafią stać się źródłem ogromnej siły i wiary w siebie.
Na sali sądowej
Ważną decyzją, przed którą prędzej czy później stanie ofiara gwałtu, jest rozstrzygniecie, czy wszcząć kroki prawne. Tę decyzję musi podjąć ona sama. Jeśli bierze pod uwagę taką możliwość, powinna otrzymać rzetelne informacje o tym, jak wygląda procedura śledcza i sądowa. Musi wiedzieć, że podczas zgłoszenia na policji oraz na sali sądowej będzie proszona o szczegółowe zrelacjonowanie okoliczności, w których doszło do gwałtu. Podczas składania zeznań może być atakowana przez adwokata sprawcy. Niestety, w naszych realiach często się zdarza, że procedury policyjne i sam proces sądowy są równie traumatyczny co gwałt. Z drugiej strony dochodzenie swoich praw może przyczynić się do szybszego powrotu do równowagi pokrzywdzonej kobiety. Odzyskuje ona poczucie mocy i wpływu na rzeczywistość „ nie byłam w stanie się obronić, ale mogę to zrobić teraz”.
Co na to rodzina?
Reakcja najbliższych na gwałt ma istotny wpływ na to, jak ofiara poradzi sobie z zaistniałą sytuacją. Rodzina osoby zgwałconej najczęściej jest wstrząśnięta. Nie potrafi poradzić sobie ze swoją złością, bólem i frustracją. Nie wie, jak pomóc, jak rozmawiać z ofiarą, odczuwa skrępowanie, wstyd i obawę przed poruszeniem bolesnego tematu. Może się zdarzyć, że rodzice czy partner obwiniają się, iż nie zapobiegli tragedii, albo też obwiniają samą poszkodowaną „Gdybyś tam nie szła, gdybyś się nas słuchała itp.”. Czasami rodzina nie przyjmuje, wręcz zaprzecza faktowi zgwałcenia. Powoduje to zwiększenie poczucia izolacji i zagubienia ofiary. Członkowie rodziny często sami potrzebują wsparcia psychologicznego w poradzeniu sobie z bólem, złością, poczuciem winy. Powrót do stanu równowagi kobiety, która doświadczyła gwałtu, może być niemożliwy bez mądrego wsparcia ze strony bliskich, warto więc zatroszczyć się na tyle dobrze o siebie (np. korzystając z konsultacji psychologicznej) żeby być w stanie dobrze towarzyszyć osobie po traumie.
Nikt nie zasługuje na przemoc, ale jeśli już do tego doszło możliwy jest powrót do spokojnego życia. Adresy miejsc, które udzielają pomocy psychologicznej osobom po doświadczeniu przemocy można znaleźć na stronie www.porozumienie.niebieskalinia.pl.
Zajmuję się terapią indywidualną, terapią grupową, warsztatami rozwojowymi dla kobiet, prowadzeniem superwizji i szkoleniami w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Jestem z wykształcenia psycholożką, ukończyłam Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. W terapii łączę kilka nurtów: psychologię procesu, arteterapię, focusing, EMDR, brainspotting oraz jogę. Jestem superwizorką w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.